Zieleń otulona różem

Miałam ochotę dzisiaj spróbować czegoś kolorowego. Pigmenty z Inglota uwielbiam i gdybym mogła, kupiłabym wszystkie :) nie trzeba zupełnie ich reklamować. Myślę, że każdy wizażysta ma jakiś w kuferku albo osoby takie jak ja, które są laikami, a kolorówkę kochają :) dzisiaj w roli głównej będzie ten o numerze 85 i paletka Too Faced, Chocolate Bon Bons. Paletka ma opinie bardzo skrajnie. Jedni bardzo zachwalają, drudzy wręcz przeciwnie. Mi osobiście pracuje się nią bardzo dobrze. Jest ona łatwa w użyciu nawet dla osób, które nie interesują się za bardzo makijażem na co dzień. Fakt, odrobinę się osypują, ale ja i tak zawsze każdy cień otrzepuje z nadmiaru. Pachną pięknie, opakowanie - kwestia gustu. Dla mnie przesłodkie :) zresztą raz już pokazywałam Wam makijaż, który został wykonany właśnie tą paletką. Było to Smokey Eye's. I to jest chyba najlepsza recenzja Chocolate Bon Bons.
Niestety, wcześniej robiłam zdjęcia IPhonem, ale musiałam go sprzedać i zostałam bez żadnego “lepszego” sprzętu. Wybaczcie jakość. Za jakiś czas powinna się zmienić :)


1. Na całą powiekę nakładam bazę pod cienie Inglot Eye shadows kepper. Łuk brwiowy i załamanie powieki zaznaczam jasnym cieniem o nazwie Divinty a na całą powiekę ruchomą ląduje kredka z Nyx, odcień Milk. Ale naprawdę w niewielkiej ilości. :)
2. Załamanie powieki zaznaczam naprawdę delikatnie cieniem Mocha ( pędzelek Morphe Brushes b23).
3. Zewnętrzny i wewnętrzny kącik pokrywam cieniem Totally Fetch lekko rozcierając ( pędzel Zoeva 231).
4. Przyciemniam te kąciki cieniem Blackcurrant (Zoeva 230).
5. Powtarzam kroki: 3 i 4 tak samo, ale na dolnej powiece.
6. Załamanie powieki blenduje jeszcze bardziej ze sobą używając do tego cieni: Mocha i Cotton Candy, ładnego pudrowego różu (pędzel spectrum a08). Te same cienie nakładam także delikatnie na dolną powiekę, by ładnie rozetrzeć wszystko na dole.
7. Na środek powieki nakładam cień Earl Grey ( pędzel Zoeva 234) rozcieram granice między cieniami.
8. Spryskuje syntetyczny pędzel (no name) mgiełką do utrwalania makijażu i nakładam na mokro, na ten cień Earl Grey, mój pigment z Inglota. To samo robię na dolnej powiece.
9. Czyszczę okolicę wokół oczu, zacieram niepotrzebne cienie matowym cieniem o nazwie Divinity, żeby oko miało kształt taki, jak ja chcę. Poprawiam i blenduje górną powiekę :)
10. Rysuję kreskę czarnym eylinerem nad linią rzęs. Tuszuje rzęsy. Przyklejam sztuczne i jeszcze raz delikatnie tuszuje.

Jak Wam się podoba efekt końcowy ?

 
 





Brwi:
Inglot cień + pisak do brwi Catrice 030
Catrice, Żel do brwi

Twarz:
TBS, krem pod oczy z witaminą E
MAC strobe cream
Kat Von D lock it podkład, odcień 52
Korektor Collection 2000, odcień fair + maybelline fit me, odcień 010 (pod oczy)
Rimmel Stay Matte, transparent 001
The Balm, bronzer Bahama mama
Makeup Revolution, róż odcień love
Makeup Revolution, paleta Radiance rozświetlacz

Usta:
Barry M konturówka, numer 17
Catrice, olejek do ust, 010 All My Honey

Oczy:
Too Faced, Chocolate Bon Bons
Inglot, pigment nr 85
Maybelline, master precise eyliner
L'oreal so Couture milion lashes
Sztuczne rzęsy: Ali Express
Duo, czarny klej do rzęs



19 komentarzy:

  1. Ten pigment z inglota boski <3 Pięknie kochana! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Efektowny makijaż :) Ślicznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Makijaż śliczny, ale niestety nie dla mnie :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo efektowne te cienie. Na oku wyglądają dużo ciekawiej niż na paletce. Butelkowana zielony to nie moja kolorystyka, aczkolwiek lubię podglądać inspiracji z nią w roli głównej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tijana, thank u for Your feedback :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nietypowe połączenie, ale efekt bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Efekt świetny ♥

    https://roseaud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny makijaż oka :) Kojarzy mi się z jakąś kolorową rybką

    OdpowiedzUsuń
  9. Great post dear ! You have a nice blog.
    I follow you can you follow me ?
    I will be happy.
    www.guzelvekulturlu.com
    Kisses

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Heksa Make-up blog , Blogger