Matowe, kremowe, w płynie, w kredce...

Mój makijaż dzienny można podzielić na dwa rodzaje.
1. Lekki makijaż oczu, zazwyczaj w brązach albo czarna kreska z eyelinera i do tego usta w kolorze nude
2. Oczy zostawiam w wersji:  wytuszowane rzęsy +jasna kredka na linię wodną, a na usta wybieram jakiś fajny odcień pomadki - w zależności od nastroju czy pogody :)

Ostatnio jednak przeważa u mnie ta druga opcja. Mam kompletnego bzika na punkcie pomadek i szminek. W mojej kosmetyczce non stop ląduje coś nowego. Mam wrażenie, że wszystkie moje pomadki, to te ulubione. Postanowiłam jednak odrobinę zmniejszyć ten krąg i pokazać Wam, co lubię wybierać ostatnio na dzień :) w zależności od rodzaju, podzieliłam je na cztery grupy (swatche na końcu):



1. Klasyczne pomadki nude
- Soap and Glory, kolor super nude, wybieram go najcześciej wtedy, kiedy się spieszę, a chce żeby moje usta były czymś pomalowane. Uwielbiam jej zapach i komfort noszenia. Jest niezwykle przyjemna, lekko matowa, ale mam wrażenie że nawilżająca. Mocne opakowanie, nie ma obawy że otworzy nam się “przypadkiem” w torebce. Niestety brudzące. W Polsce nie kupicie, jest ona dostępna stacjonarnie w Boots, w UK dlatego mam do niej mój “zamiennik”.

- L’oreal Paris Color Riche, odcień Eva’s nude. Jest to bardziej kremowa pomadka niż ta pierwsza, a co za tym idzie ściera się trochę szybciej. Mocno masełkowata, satynowa. Daje lekki blask. Bardzo podoba mi się opakowanie. Czarne ze złotymi wstawkami. Posiada dosyć ostry zapach, ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Kolor prawie identyczny jak Soap&Glory.
Cena: 47 zł
Kupisz: Rossmann

2. Pomadki w płynie
- Nyx Liquid Suede, odcień life’s a beach
Mam z tego rodzaju już dwie pomadki, ale na pewno dokupię więcej. Mnóstwo kolorów do wyboru. Bardzo je lubię, możecie o nich przeczytać w innym poście :)

- Bourjois, Rouge Edition Velvet, kolor numer 10
Zastanawiałam się długo czy o niej wspominać. Lubiłam ją bardzo, dopóki dopóty nie poznałam innych pomadek tego typu :D dalej ją noszę, ale tylko wtedy kiedy wychodzę na kilka godzin i nie muszę za bardzo martwić się o to czy pomadka przetrwa dłuższy okres czasu, bo wiem że ta nie przetrwa. Nakładam ją obowiązkowo na konturówkę, wtedy trzyma się troszkę dłużej. Odbija się na wszystkim :) nie jest to trwały mat. Na plus to, że jest bardzo przyjemna w noszeniu, tzn. Komfortowa - nie wysusza ust. Mała, poręczna, idealna do torebki, zapach specyficzny. Mam do niej słabość, ale to że producent napisał, że wytrzyma na naszych ustach 24h to kompletny żart. No i za tę cenę możemy już kupić o wiele trwalsze pomadki.
Pojemność: 7,7 ml
Cena: 45 zł
Kupisz: Rossmann

- Sleek Matte Me, odcień Birthday Suit
Mam dwa odcienie z tej serii. Pierwszy to przepiękny fiolet, a drugi to ten nudziak. Miałam z nim okropny problem, w ogóle nie chciał trzymać się na moich ustach. Wściekałam się strasznie. A chciałam ją mieć. Zbierała się i wycierała od wewnątrz dosłownie po kilku minutach. Zawzięłam się jednak w sobie i poszłam po drugi egzemplarz, bo byłam w szoku. Odcień fioletowy jest taki mocny. To wręcz tępy mat. Trzyma się bardzo, bardzo długo. Przez to, że jest taka mocna, może wysuszyć nasze usta. No i drugi egzemplarz jest okej :) trzeba ją nakładać szybko i w jak najmniejszych ilościach. Bardzo podoba mi się ich estetyczne opakowanie.
Pojemność: 6 ml
Cena: 26,99 zł
Kupisz:Minti Shop (Superdrug UK, Boots UK)

3.  Pomadki w kredce
- Golden Rose Matte Lipstick Crayon, odcień 11
Bardzo lubię pomadki w kredce i to jest mój faworyt :) przepiękny odcień, bardzo łatwo się nakłada. Nie jest w najmniejszym nawet stopniu “tępa”. Bardzo miękka. Wiadomo, w ciągu dnia trzeba ją poprawiać, bo nie jest tak super trwała, jak pomadki matowe w płynie. Kompletnie nie wysusza ust. Ja nie widzę żadnych wad :) nie ma co się rozpisywać, po prostu spróbujcie, jeśli lubicie taką formę pomadek.
Pojemność: 3,5 g
Cena: 11,90 zł
Kupisz:Minti Shop

- PS Velvet Matte Lipstick Crayon, odcień Hustle (chyba)
Moje ostatnie odkrycie :) dla tych, którzy mieszkają na Wyspach. Dla mnie ona jest identyczna, jak ta z Golden Rose. Dostaniecie ją w Primarku za 2 funty :) ja kupiłam ostatnio pierwszą i jestem w tak pozytywnym szoku, że pójdę po inne odcienie. Nałożyłam ją w weekend, jak jechaliśmy do Londynu no i z lekkimi poprawkami była ze mną cały dzień, a przy tym czułam, że moje usta cały czas są nawilżone :) uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam.

4. Długotrwałe szminki
- Nyx Full Throttle Lipstick, odcień numer 10
Mocniejsza wersja na co dzień. Wodoodporna, więc dobrze się sprawdzi rownież w makijażu wieczorowym. Jest naprawdę niezwykle trwała. Ciężko nawet zmyć swatch z ręki. Nakłada się przyjemnie, po chwili zastyga w mat. Mi ciężko się nią operuje prosto z pudełka, wole nakładać ją pędzelkiem, żeby wszystko wyglądało precyzyjnie i estetycznie. Odcień ma powalający, niezwykle jesienny. Moim zdaniem idealnie zgrywa się z zieloną tęczówką oka, ale może ja się nie znam… W każdym razie, mi się bardzo podoba :). Moich ust nie wysusza. Możemy spokojnie z nią pić, jeść. Jeśli już po jakimś długim czasie zacznie nam znikać, to nie wygląda to jakoś bardzo nieestetycznie, nie roluje się ani nic z tych rzeczy. Bardzo małe, wąskie opakowanie. Poręczne, pięknie wykonane. Po prostu jakość produktu zgodna z opisem i co najważniejsze, cena nie jest powalająca.
Pojemność: 2,4 g
Cena: 5 funtów
Kupisz: Nyx - stacjonarnie ( w UK - Boots)

- Urban Decay Vice Lipstick. Comfort Matte, odcień Hitch Hike
Kupiłam ją zaledwie kilka dni temu, będąc w Londynie. Próbowałam ją raz, ale postanowiłam, że i tak podzielę się opinią. Bardzo chciałam ją wypróbować, bo czytałam wiele recenzji. Jedne pochlebne, drugie trochę mniej. Myślę, że w zależności od tego, kto jaki rodzaj kupił. Dla przypomnienia UD wypuściło 100 kolorów tych pomadek, ale o rożnych wykończeniach (chyba sześciu). I moim zdaniem, tu tkwi diabeł ukryty :) . Będąc przy szafie UD chciałam koniecznie pomadkę matową. Próbując tą Mega Matte, Ciężko mi się ją nakładało nawet na rękę żeby zrobić sobie swatch koloru, a co dopiero nosić ją na ustach. Chociaż kolory miała piękne. Zdecydowałam się na ten środkowy rodzaj, czyli Comfort Matte. Nie zawiodłam się, bo jest ona faktycznie mega komfortowa i łatwo się ją nakłada na usta. Trzyma  bardzo długo. Nie ściera przy pierwszej okazji. Nie czuję wysuszenia ust. Jest po prostu bardzo przyjemna w noszeniu. Ode mnie więc taka rada, jeśli już wybierać któreś wykończenie to właśnie to, bądź cream. Na pewno nie zdecydowałbym się na Mega Matte. Opakowanie eleganckie, mocne. Bardzo mi się podoba. Polecam, jeśli macie ochotę wypróbować coś droższego. Kilka osób porównuje te pomadki z pomadkami z MAC. Ja niestety, nie mam porównania, ale w najbliższym czasie chcę kupić także jakąś z tej firmy, więc zobaczymy.
Cena: 86 zł
Kupisz: Sephora



Jakie są Wasze ulubione pomadki, wykończenia ? Czy któraś Wam przypadła do gustu ? :) podzielcie się opinią.


37 komentarzy:

  1. Nyx Liquid <3
    Kocham, uwielbiam wszystkie <3 Mogłabym przygarniać, kupować, używać! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Extra kolekcja kochana, uwielbiam pomadki w kredce od GR <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawa jestem, co byś powiedziała o tych z Primarka :D

      Usuń
    2. Oj żebym ja go tu w Polsce tylko miała :D

      Usuń
    3. Hehe :D to by był czad... Primark w Polsce :o

      Usuń
  3. Jaka wspaniała kolekcja! Przyznam szczerze, że ostatnio również mam słabość do różnego rodzaju produktów do ust. Czym bardziej intensywne kolory tym lepiej! Powoli przestaje mi się wszystko mieścić w kosmetyczce :P Wszystkie kolory, które posiadasz bardzo mi się podobają - uwielbiam właśnie takie matowe odcienie i nie przepadam za błyszczykami, które dodają połysku bo wygląda to nieciekawie i się lepi...xD

    Zapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie :D tez ostatnio mam fazę na te bardziej intensywne. No za każdym razem, jak idę po coś do sklepu mowię sobie "nie, nie potrzebuje żadnej pomadki..." A i tak wychodzę z now

      Usuń
  4. Ja ostatnio mam słabość do matów, szczególnie tych w kredce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, ja je bardzo lubię bo są łatwe i szybkie w użyciu :D masz jakies swoje ulubione firmy ? :)

      Usuń
  5. no no niezła kolekcja :) bzik totalny ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. O nie , tej jesieni musze w końcu dorwać te cuda od GR :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie :D ale płynne matowe z GR tez polecam, ale nie dawałam jej tutaj bo mam tylko czerwona, wiec na dzień średnio :D

      Usuń
  7. Obecnie bardzo lubię te o matowym wykończeniu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja tez, poza tym sprawdzają sie swietnie, jak chcemy zeby długo sie trzymał kolor ciagu dnia :)

      Usuń
  8. L'Oreal i Sleek to taki bardziej "mój" odcień, choć ogólnie rzadko używam pomadek ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No myśle, ze takich odcieni jest teraz wiele z rożnych firm :)

      Usuń
  9. Kiedyś liczyła się dla mnie tylko klasyczna szminka. Dziś z przyjemnością sięgam tez do szminkę w kredce. Najbardziej jednak lubię matowe, w kolorze "Urban Decay" i "Gloden Rose" z twoich propozycji! Bardzo bliska jest mi Twoja paletka kolorów i wykonywany na co dzień makijaż.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, myśle ze to niezłe kolory dla każdej z nas, nieważne czy blondynek czy brunetek :) ja za to kiedyś rzadko malowałam usta :D

      Usuń
  10. Mam w swojej kolekcji matową pomadkę Bourjois ( odcień 07) i jestem z niej bardzo zadowolona. Utrzymuje się na ustach całkiem przyzwoicie ( chociaż oczywiście nie ma mowy o 24 godzinach :)) . Bardzo podoba mi się pokazany fragment kolekcji szminek, z chęcią zobaczyłabym całą kolekcję. Musi być imponująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, ja bardzo lubię jej odcień dlatego sie tu znalazła. Hmmmm no, gdybym dodała cała kolekcje, post miałby kilka stron :) a na tym nie koniec, bo powoli będę zbierała sie do tworzenia kuferka, wiec pewnie znajdzie sie jeszcze wiecej odcieni :) ale która z nas nie lubi kosmetykow? :)

      Usuń
  11. Ja jestem bardzo pomadkowa i mam wiele szminek:) Te z UD Vice chętnie sobie obejrzę i myślę, że kupię, bo mam na nie ochotę;)
    Moje ulubione pomadki mają marki Dior, Burberry, Clarins, Estee Lauder, Clinique i Diego Dalla Palma:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Diego Della Palma...przyznam sie bez bicia, ze nie słyszałam o tej firmie, ale juz sprawdzam :D oj z Diora tez mi sie marzy jakaś pomadka. Miałam podkład z Dior i kiedyś konsultantka malowała mnie pomadka z Dior, no kiedyś na pewno kupie jakaś, bo wypadła super :)

      Usuń
  12. Nyx wygląda rewelacyjnie !!! Bourjois moją miłością od niedawna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Nyx warty grzechu. Dobrze mieć chociaż jedna pomadkę z tej firmy :D

      Usuń
  13. Szkoda,że Bourjois u Ciebie się nie sprawdziła..teraz mam dylemat,bo zamierzałam kupić tą pomadkę w płynie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy, jaki efekt chcesz osiągnąć :) ale nosi sie bardzo komfortowo

      Usuń
  14. Ja używam tylko golden rose i nawet mam chyba tą samą co TY :) muszę wypróbować w formie płynnej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie wypróbuj w formie płynnej też :D ja mam jedną, wpadającą w czerwień, ale wracam do Polski i poluje na inne odcienie :D

      Usuń
  15. Mam jedną pomadkę Bourjois i jedną kredkę GR :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Heksa Make-up blog , Blogger