Ulubieńcy lipca 2016

 
Lipiec dobiegł końca, a więc czas na pierwszych ulubieńców na moim blogu :)

1. Kredki do ust z firm : Collection oraz Natural Collection. Są to bardzo tanie, drogeryjne, angielskie produkty. na moich ustach mega trwałe. Dwa kolory, które używam najczęściej to clover pink oraz almond.

cena:  2 funty
pojemność: -
kup: Boots



2. Nyx liquid suede lipstick : trwałe, kremowe pomadki, w wielu dostępnych odcieniach. w Polsce niestety na razie tylko stacjonarnie ( Warszawa) ale ponoć do końca roku ma ruszyć sprzedaż internetowa :)! moich ust nie wysuszają, noszą się bardzo komfortowo. Kupywałam je w dwóch odstępach czasowych i na opakowaniu jednej z nich napisane jest, że nie testowali kosmetyku na zwierzętach, a na drugim nic takiego nie ma (?!). moje są w odcieniach : 02 - life's a beach, 07- sandstorm

cena: 6,50 funta
pojemność: 4 ml
kup: nyx Warszawa Mokotów, Boots: klik




3. Revolution Radiance Palette : paleta rozświetlaczy, które ja wielbię nad życie i nie wyobrażam sobie makijażu bez niej. Uwielbiam nakładać rozświetlacz powyżej policzków, na łuk kupidyna i tylko delikatnie na nos, bo moja cera i tak ma tendencję do świecenia się. Paleta z revolution to dla mnie strzał w 10tkę ! Uważam nawet, że jest warta więcej niż za nią płacimy. ja uwielbiam ją za to, że nie ma w niej żaaaaadnych drobinek. Najczęściej sięgam po odcień środkowy :)

cena: 40 zł
pojemność: 15 g 
kup : minti shop: Klik



 
4. Estee Lauder Double Wear Light: lżejszy odpowiednik normalnego, super trwałego Double Wear. Idealny do cer mieszanych, tłustych na cieplejsze dni. Super wtapia się w naszą skórę i bardzo dobrze przyjmuje kolejne produkty (puder, róż, bronzer, rozświetlacz) ja uwielbiam nakładać go gąbeczką. niesamowity efekt zobaczymy po chwili, kiedy lekko zastygnie :) SPF10, mógłby być delikatnie wyższy, ale możemy podratować się kremem z filtrem, nie powoduje on na pewno efektu maski. Producent zapewnia nam trwałość do 15 godzin - no, na pewno nie :) przy takiej cerze, jak moja jest to kilka dobrych godzin, powiedzmy około 7, ale wtedy przykładam bibułkę matującą, lekko pudruje i dalej wygląda dobrze. Mój w odcieniu 1.0 intensity, z ładnym żółtym podtonem :)

cena: 179 zł w polskich Sephorach 
pojemność 30 ml
kup: Sephora: Klik



5. The Body Shop Tea Tree Mattifying Lotion : mój the best of the best lipca :) kocham go za lekką formułę, która fantastycznie matuje moją cerę I przygotowuje pod makijaż. Dzięki temu, tapeta dłużej się utrzymuje, co jest bardzo ważne dla wszystkich posiadaczek cer mieszanych, problematycznych :) w składzie znajdziemy oleje, które pielęgnują prz okazji naszą skórę: z drzewa herbacianego, olej tamanu i witamina C. pomagają w walce z wypryskami, działają antybakteryjnie. regulują nadmiar sebum, rozjaśniają  naszą cerę. Olej tamanu pomaga również w bliznach potrądzikowych. Zapach:  odświeżający, chłodzący - dla mnie lekko cytrynowo-miętowy :) Mały minus za brak SPF, ale i tak go kocham.

cena: 9 funtów ( ok 50-60 zł)
pojemność: 50 ml 
kup: stacjonarnie : Warszawa ( UK: Klik



6. Vitamin E Face Mist - wisienka na torcie :) nawilża ( pamiętajcie - skóra tłusta, mieszana również wymaga odpowiedniego nawilżenia. Jeśli będziemy ją tylko matowić- zbuntuje się i będzie wydzielać sebum w podwójnej ilości) Z witaminą E, czyli tzw. " witaminą młodości" - neutralizującą wolne rodniki, opóźniającą starzenie się naszej skóry, a co za tym idzie powstawanie zmarszczek. Dobra do wszystkich typów cery. Spryskany makijaż trzyma w ryzach. Jest idealna na ciepłe dni, no a poza tym... obłędnie pachnie :)



Poniżej makijaż wykonany ulubieńcami na kolejny challenge z Katosu - jak Wam się podoba? :)
co znalazło się w Waszych lipcowych ulubieńcach?



 
ombre usta/delikatne oczy





14 komentarzy:

  1. Pomadki z nyxa genialne, właśnie dziś się wybieram do galerii Mokotów będą moje ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi kochana o peelingi domowe takie jak maseczki to niestety nie znam, próbowałam tylko peelingów z sody oczyszczonej i kurkumy ale zmywałam po wmasowaniu;p takie peelingi co pozostawiam to stosuje tylko na jesieni i zimą enzymatyczne <3 Buziaki i miłego wieczorku :)

      Usuń
    2. To chyba jakieś mocne peelingi jak soda i kurkuma ? I jak byłaś w Nyxie? :D

      Usuń
  2. Żadnego z tych kosmetyków nie miałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. O, widzę sporo ciekawych kosmetyków! Najbardziej zainteresował mnie ten lotion z Body Shop - drzewo herbaciane w składzie brzmi zachęcająco :))


    Zapraszam na kosmetyczny KONKURS na blogu Sakurakotoo! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Dziękuję za obserwacje kochana! <3

      Usuń
    2. Lotion jest naprawdę mega - polecam :) sprawdza się na mojej naprawdę kapryśnej cerze :)
      P.s: nie ma za co, od jakiegoś czasu interesuje się kosmetykami koreańskimi/ jestem w trakcie czytania książki o sekretach urody Koreanek. Czekam aż pokończą mi się zapasy pielęgnacyjne i muszę kupić te wszystkie cudeńka, które widuje u Ciebie na blogu ! :)

      Usuń
  4. Pomadki z NYXa wyglądają świetnie - piękne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi jest zawsze ciężko wybrać jedną, jak idę do nich na zakupy, bo mają tyleeee ciekawych kolorów :)

      Usuń
  5. Podkład z Estee Lauder znajduje się na mojej wishliście :) Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wart zainteresowania. Przytłacza tylko cena, jak zwykle :)

      Usuń
    2. Dzięki za obserwacje :) i witaj w skromnych progach :)

      Usuń
  6. Świetna sprawa. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Heksa Make-up blog , Blogger